komentarz fanki
Komentarze: 0
Sandra poczuła się cudownie. Nabrała chęci do życia, każdy zauważał, że coś się zmieniło. Na co dzień nie była smutną i cichą osobą ale po tym spotkaniu promieniała jak nigdy. Stała się bardzo pobudzona rano przed praca biegała a w domu głośno słuchała muzyki i tańczyła. Była pewna siebie, zaczęła podrywać mężczyzn czego nie robiła od lat. Tryskała radością, czuła się bardzo kobieco, ubierała się bardziej wyzywająco a jej myśli często były kosmate.
Czerwoną karteczkę nosiła ze sobą wszędzie, kiedy tylko spoglądała na nią na jej twarzy pojawiał się rumieniec. Wspominając cudowne chwile które przeżyła, przez jej ciało przechodził dreszczyk. Kiedy zbyt bardzo zdarzało się jej rozmarzyć jej oczy szkliły się, uciekała wtedy od wszystkich i próbowała się uspokoić. Nie potrafiła nad sobą zapanować, cały czas była niespokojna rozglądała się czy nie odwiedzi jej ten który był temu wszystkiemu winien. Powstrzymywała się od napisania do niego wiadomości mimo, że tak dużo chciała mu powiedzieć wiedziała, że nie może. Ciągle zerkała na telefon. Pragnęła zobaczyć choć jedna niewinna wiadomość chociaż zwykle "hej" które pisał do niej już tyle razy wcześniej teraz spowodowałoby, że jej serce szybciej zabije.
On dobrze wiedział co zrobił nie potrzebował wiadomości bo zdawał sobie sprawę z tego jak bardzo go pragnie. Sam często myślał o tym co się wydarzyło, wspominał jej ciało, zapach i dotyk. Jednak droczył się.
Sandrę męczyło to pragnienie gdyby tylko wiedziała gdzie to pobiegła by do niego rzuciła się na niego chwyciła go za krocze i namiętnie pocałowała. W jej głowie rodziły się setki scenariuszy ich spotkania. Nie wytrzymała tygodnia. Do wysłania wiadomości przymierzała się kilka razy usuwając ją. Wreszcie napisała wieczorną porą "Cześć, co u Ciebie słychać?" Sama nie wie na co liczyła przez kilka godzin nie dostawała odpowiedzi miała do siebie wyrzuty ze mogła napisać cos innego. Rano kiedy szykowała się do pracy jej telefon zawibrował. Wstrzymała oddech a tu w odpowiedzi okropna roześmiana minka z dwoma łezkami. A pod spodem wiadomość " burza w nocy przeszła i dziś już trochę przyjemniej".
Ostatnie o czym chciała rozmawiać to o pogodzie. Jej uczucia się wymieszały sama nie wiedziała co czuje z jednej strony ogromną złość a z drugiej w rękach miała karteczkę z obietnicą, że to dopiero początek. Ubrała się w seksowną sukienkę rozkloszowana od pasa. Jej duże piersi były ściśnięte i mocno wyeksponowane. Chciała prowokować.
W pracy czekało na nią sporo spotkań i obowiązków. Od samego rana rzuciła się w wir pracy a godziny uciekały jak szalone. Dostała miłe komplementy i czuła, że może wszystko. Nie miała czasu zerkać na telefon. Robiła kilka rzeczy naraz, zbliżała się ostania godzina a ona ciągle była zasypana robotą. Normalnie pewnie zostałaby dłużej ale nie tym razem. Była dumna z tego ile udało się jej zrobić. Wyciągnęła telefon i stanowczo napisała : "Kończę za godzinę, spotkajmy się w parku, na mostku". Stwierdziła, że teraz ona chce przejąć kontrolę choć wiedziała, że nie będzie to proste. Oh on jest taki męski- powiedziała cichutko pod nosem.
Odpowiedz dostała po kilku sekundach "ok".
Zobaczyła go jak pewnym krokiem idzie do niej. Nie rzuciła się powstrzymała emocje kiedy się zbliżył żeby dać jej buziaka w policzek chwyciła za krocze i powiedziała „czas na kontynuację" uśmiechając się szyderczo.
Ruszyli razem jego wzrok ciągle uciekał na jej piersi. Zauważyła to i coraz bardziej wypychała je do przodu. Przechodząc koło budki poprosiła żeby kupił jej lody kawowe. Zaprowadziła go w ustronne miejsce na ławeczkę kiedy usiedli zaczęła go kusić, przeciągała palcem po prawej piersi. Liżąc lody spoglądała na niego i odważnie powiedziała, że ma smaczek na niego i ma nadzieję, że jeszcze tego wieczoru będzie lizała jego penisa. Założyła nogę na nogę, lekko podciągnęła do góry sukienkę opuściła swój bucik na obcasie i kręciła stópką. Co jakiś czas koło nich przechodzili ludzie spacerujący. Widać było, że nie podoba mu się sytuacja w której nie może robić tego co chce. A Sandra bawiła się w najlepsze. Kiedy skończyła zabawę z lodem przyciągnął ją do siebie mocno i pocałował całe ciało czuła, że jej płonie ale nie okazała tego wstała a on zaraz za nią nachyliła się i do ucha wyszeptała mu, że nie ma na sobie majtek. Otworzyła torebkę w której widać było jej zwinięte czerwone koronkowe majteczki. Podnieciło go to i stanowczo wręcz krzyknął idziemy stad. Poczuła, że chwilowo ma władzę i nie chciała tak szybko jej tracić. Z uśmiechem na ustach powiedziała a gdzie chcesz ze mną iść i co zrobić. Nie odpowiedział tylko kierował się w stronę jej mieszkania, które było bardzo blisko. Na to Sandra zareagowała błyskawicznie tekstem "jestem głodna". Nie dal po sobie poznać lekkiego rozzłoszczenia i zaproponował wejście do pobliskiej restauracji. Na to Sandra zaśmiała się, nachyliła I powiedziała głuptasie zamówimy coś do domu i zjemy w międzyczasie kiedy będziesz mnie posuwał.
Szybko wbiegli po schodach do góry, na przedpokoju rzucił się na nią pierwsze wkładając rękę pod sukienkę poczuł jak jest mokra. Mocnym ruchem odwrócił ją i rozpiął sukienkę która spadła na podłogę. Została w samym staniku i obcasach. Mocno szarpnął za zapięcie stanika Sandra poczuła kto tu rządzi i odskoczyła. Stanowczo powiedziała ściągaj buty. Zaskoczony posłuchał się. Po chwili stała naga przed nim. Uciekła szybko do salonu odwróciła krzesło od stołu, usiadła I kazała mu podejść. Rozpięła mu spodnie opuściła i powiedziała co tam masz dla mnie. Pocierała go przez bokserki, które szybkim ruchem ściągnęła w dół. Wyskoczył taki nabrzmiały, spojrzała do góry i powiedziała ostatnim razem nie miałam okazji Cię skosztować. Po czym wzięła jego penisa do ust głęboko. Była bardzo delikatna, pieściła go rozkoszując się...
Dodaj komentarz